niedziela, 27 sierpnia 2017

Chałka z masłem orzechowym PRIMAVIKA

Pamiętam ze swojego dzieciństwa różne smakołyki, których teraz już się właściwie nie robi : kogel-mogel, blok czekoladopodobny, chleb smażony albo z masłem i cukrem czy ciastka z płatków owsianych. Nigdy też tych smakołyków nie robiłam swojej córce, bo przecież na jajkach jest salmonella a blok czekoladopodobny jest zbędny, bo w sklepie czekolad przeróżnych jest pod dostatkiem nie wspominając już o smażonym chlebie albo chlebie z cukrem - przecież mogę jej dać ładniejszą kanapkę :-) Jakież było moje zdziwienie, kiedy moja ukochana córeczka przybiegła do mnie z nowiną, że u koleżanki jadła coś niesamowicie pysznego - smażony chleb. Kiedy powiedziałam jej, że w dzieciństwie i ja i tata i inne dzieciaki taki chleb jedliśmy prawie codziennie w przerwach między jednym wyjściem na podwórko a drugim, prawie się na mnie obraziła :-) Przecież dobra mama powinna takie pyszności jej też robić.
Więc powróciły czasy smażonego chleba a w wersji śniadaniowej - smażonej chałki. Dodatek pysznego 100% masła orzechowego, bez dodatku soli i cukru firmy PRIMAVIKA oraz garść świeżych owoców to przepyszne i zdrowe śniadanie. Poza tym, po takim posiłku ma się ochotę "góry przenosić" :-)


sobota, 26 sierpnia 2017

Leczo - stary przepis

Urlop nieubłaganie zbliża się do końca. Te dwa tygodnie zleciały nie wiadomo kiedy, ale za to spiżarka bardzo się zapełniła :-) Zrobiłam w tym czasie przecier pomidorowy, ketchup z cukinii, leczo, ajwar i warzywa słodko-kwaśne. Część z tych przepisów już na blogu mam zapisanych, ale dziś podzielę się sprawdzonym od lat przepisem na leczo.
Robię go od parunastu lat i wykorzystuję kiedy potrzebny jest "szybki obiad". Trochę podsmażonej kiełbaski albo rozbełtane jajka i gotowe. Brzuchy pełne i wszyscy zadowoleni :-)
Nie wiem czemu ale ten przepis pochodzący z książeczki "Elementarz gotowania" wydanej w 2004 roku, nie uwzględnia w swoim składnie cukinii,  może dlatego, że jest z czasów, kiedy cukinia była jeszcze mało popularna. Ja w każdym razie przepisu nie zmieniam. Dla mnie leczo jest OK!



poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Dżem z cebuli

Lubię jeść kanapki. Szykuję je do pracy dla siebie, męża i dla córki do szkoły. Owszem zdarza mi się zabrać sałatkę, czy owsiankę do pracy, ale już mój mąż absolutnie odmawia takich śniadań. Żeby więc nie było nudno, dodaję do tych kanapek nie tylko sałatę, ale także wszelkie "smarowidła" typu ketchup, musztarda czy ajwar. Czasem dodaję też dżem z cebuli. Ja go uwielbiam. Mimo, że jest słodki pasuje do każdego mięsa, wędliny czy ostrego żółtego sera. Przepis znalazłam na jakimś kanadyjskim blogu i wykorzystuję go już od trzech lat. Oczywiście adresu bloga dawno już nie pamiętam, ale recepturę na dżem mam spisaną i schowaną do mojego ulubionego zeszytu z przepisami.



sobota, 12 sierpnia 2017

Bitki wegetariańskie "Primavika" z komosą ryżową

Słyszeliście kiedyś o firmie Primavika? Pewnie tak, ale jeśli jeszcze nic o niej nie wiecie, zachęcam do zapoznania się z nią, poprzez stronę www.primavika.pl  To firma, która postawiła na produkcję żywności dla osób dbających o swoje zdrowie. Ich produkty mają krótki skład, są wegetariańskie, nie zawierają żadnych substancji konserwujących, cholesterolu, glutaminianu monosodowego ale przede wszystkim odpowiadają mojemu wyobrażeniu nowoczesnego gotowania.
Dziś miałam okazję przetestować danie obiadowe. Jest lato i jest gorąco (nareszcie, bo lipiec dzięki ciągłym ulewom, uważam za stracony) a mnie się nie chce siedzieć w kuchni. Zrobiłam więc obiad z wykorzystaniem Bitek wegetariańskich oraz komosy ryżowej. Był zdrowy a jego przygotowanie zajęło mi 15 minut, bo tyle gotowała się komosa. Był też smaczny, bo mój zupełnie nie wegetariański mąż, zachwycał się smakiem i "mięsną" strukturą jarskich bitek. A to już mówi samo za siebie :-)