piątek, 26 lipca 2013

wino wiśniowe 2013

Nadszedł czas na kolejne wino. Powtórka wina wiśniowego. Zeszłoroczne wyszło bardzo dobrze. Z 11 litrów nastawu  udało się zakorkować 11 butelek 0,7 litra. Oczywiście nie przetrwały nawet roku.
Zakupy :
- 12 kg wiśni  (3,8 zł/kg gorszego gatunku) z których uzyskaliśmy 6 litrów soku (wydajność kaputt)
- zestaw Biowinu  drożdże Bordeaux + pożywka
- cukier 2,2 kg
- woda 3,8 litra




poniedziałek, 22 lipca 2013

Kurze wątróbki z cebulką


Wątróbki to jedno z naszych ulubionych dań. Serwuję je co najmniej raz w miesiącu. 
To bardzo pożywna, szybka i tania  propozycja na obiad. 
Warta spróbowania,szczególnie  dla tych którzy jeszcze jej nie jedli albo mają złe  wspomnienia po wątróbce cielęcej lub wieprzowej (w porównaniu z wątróbką kurzą,te są bardzo twarde).



wątróbka kurza - 50 dag
cebula - 3 sztuki
olej
mąka pszenna - 3 łyżki 
sól, pieprz








Wątróbki myjemy a następnie pozbywamy się błon i nieładnych białych części. Ma zostać samo mięsko :-)
Wkładamy do głębszej miseczki, solimy a następnie posypujemy mąką i dokładnie mieszamy tak aby mąka obtoczyła wszystkie wątróbki.
Cebulę kroimy w półplasterki.
Rozgrzewamy w rondlu lub głębszej patelni olej i wkładamy wątróbki (trzeba uważać bo bardzo pryska olej!!!!) Jak się przyrumienią dorzucamy cebulkę. Smażymy, aż cebulka się zeszkli.Wtedy dolewamy do rondla wodę - około 1/2 szklanki i dusimy parę minut, aż powstanie gęsty sos.
Podajemy z gotowanymi ziemniaczkami.

Blue cheese v 1.1

Po sukcesie pierwszego naszego niebieskiego pleśniaka czas na modyfikacje udoskonalające. Po pierwsze mniej soli ! Wersja 1.0  była zdecydowanie za słona. Solić planuję przez około 48 godzin. Po drugie w środku było za mało pleśni, ergo :  należy zrobić więcej głębszych i szerszych dziur. Po trzecie  CIERPLIWOŚĆ! Z krojeniem sera  planuję czekać co najmniej 8 tygodni.
No to zaczynamy. Zestaw można powiedzieć  "standard" czyli 6 litrów mleka pasteryzowanego w niskiej temperaturze, śmietana 18% , zeskrobiny z niebieskiego Lazura , chlorek wapnia  , podpuszczka.
Wyskrobiny pleśni , , dwie łyżki śmietany miksuję w połowie szklanki mleka . Całość podgrzewam do 36-38 stopni  dodając w międzyczasie chlorek wapnia. Następnie wsypuję jakieś 0,5g podpuszczki i mieszam przez 1 minutę. Odstawiam do skrzepnięcia na jakieś 40 minut. Następnie kroję drobno skrzep (wielkość ziarenek grochu ?) Odstawiam na kolejne 40 minut żeby serwatka się oddzieliła. Serwatkę odlewam tyle ile się da. Resztę przenoszę łyżką wazową do formy z dziurkami. Bez ubijania , bez prasowania , masa serowa ma sama pod własnym ciężarem się odsączyć. Formę  odwracam najpierw co godzinę  potem nieco rzadziej. Po 24 godzinach skrzep jest na tyle zwięzły, że można rozpocząć solenie. Stosuję oczywiście sól niejodowaną. Wcieram dokładnie we wszystkie boki. Solenie ma trwać 48 godzin  .  c.d.n.
Po 24 godzinach solenia  ciągle wydobywa się duża ilość serwatki, Pojawiło się małe pęknięcie , całe szczęście nie powiększa się. Nacierałem solą dwukrotnie. Jutro (24.07) zaczynam suszenie , potem do lodówki na górną półkę.

poniedziałek, 15 lipca 2013

kluski szpinakowe obiadowe

Kluseczki szpinakowe to idealny pomysł na tani i szybki obiad. Szczególnie sprawdzi się  w czasie wakacyjnym, kiedy szkoda nam czasu na siedzenie " przy garach ".


Składniki:

szpinak mrożony - 1 opakowanie
mąka pszenna - 3 szklanki
jajka - 2 sztuki
boczek parzony - parę plasterków
czosnek 2 ząbki, sól, pieprz
biały ser - 2 plastry 







W rondlu podgrzewać szpinak tak by się całkowicie rozmroził. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, posolić i oprószyć pieprzem. Masę lekko przestudzić. 
Do miski włożyć szpinak, mąkę i jajka. Wymieszać dokładnie składniki ( jak na kluski kładzione).
W międzyczasie w dużym garnku zagotować wodę. Posolić.
Łyżką nakładać ciasto i kłaść na wrzątek kluseczki. Parę razy zamieszać by nie przywarły do dna. Gotować 5 minut od wypłynięcia na powierzchnię. 
W czasie gotowania kluseczek pokroić boczek w kostkę i przesmażyć na patelni tak by się pięknie zrumienił.
Kluseczki wykładać łyżką cedzakową na talerz, okrasić boczkiem i posypać rozkruszonym białym serem.

Z podanych składników trzeba gotować kluseczki na trzy razy. Nie można włożyć wszystkiego na raz bo może wyjść jedna wielka klucha :-)

M.