niedziela, 18 października 2015

Pasta z pieczonej papryki i fety

Czasem mam dość typowych kanapek - kanapka z serem, kanapka z wędliną, kanapka z dżemem itd. Dlatego robię pasty. Są smaczne, wydajne i wywołują u mojej rodzinki lawinę pytań - skąd masz przepis, z czego to zrobiłaś, czy to jest dobre...
Tą pastę zrobiłam przy okazji robienia ajwaru na zimę, ponieważ potrzebna jest do niej pieczona papryka. Ale nic nie stoi na przeszkodzie upiec paprykę osobno.
Podobno jest to bardzo popularne smarowidło w Grecji, ale sama tam nie byłam, nie jadłam i zdaję się tylko na informacje internetowe :-)

składniki :

papryka czerwona - 2 sztuki
feta (u mnie favita z Mlekowity) - 1 opakowanie
czosnek - 1 ząbek
czerwona papryka mielona słodka - 1/2 łyżeczki
pieprz - szczypta



Paprykę umyć, przekroić na pół i wydrążyć gniazda nasienne. Włożyć ją do naczynia żaroodpornego i piec w nagrzanym do 150 oC piekarniku przez 30 minut (skórka musi sczernieć). Gorącą przekładamy do pojemnika i szczelnie go zamykamy. Czekamy, aż papryka ostygnie. Zdejmujemy z niej skórę i blendujemy z serem i przeciśniętym przez praskę czosnkiem oraz przyprawami.
Smacznego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz