sobota, 28 lutego 2015

rosół z szybkowara

Ostatnio bardzo zachęcałam swojego kolegę z pracy do wypróbowania rosołu z szybkowara. Dzięki temu, że moją rodzinkę zaatakowało jakieś paskudne przeziębienie wykorzystałam okazję i ugotowałam rosół właśnie za pomocą tego "magicznego" garnka.
Szybkowar nadaje się idealnie do przygotowania dań, które klasyczną metodą gotują się bardzo długo. Rosół u mnie w domu gotował się pół dnia, przede wszystkim z powodu wołowiny, która wymaga czasu. W szybkowarze, po 20 minutach od momentu zagotowania, jest tak miękka, że wprost rozpada się w ustach.

składniki :

mięso wołowe ( u mnie rostbef) - 30 dag
kurczak - udo, pierś
włoszczyzna - pęczek
natka pietruszki posiekana - 2 łyżki
sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie, szczypta kurkumy




Włoszczyznę umyć i obrać. Mięso umyć. Wszystkie składniki umieścić w garnku. Zalać zimną wodą do poziomu max (podziałka wewnątrz szybkowara). Zamknąć garnek i postawić na kuchence. Od momentu zagotowania ( zaczyna się etap syczenia) gotować 20 minut. Po tym czasie poczekać, aż ciśnienie wewnątrz opadnie i garnek będzie można otworzyć. Rosół gotowy :-)
Acha - makaron gotuje się osobno ;-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz