No i zaczął się czas przetworów czyli nic innego jak wielogodzinne stanie przy garach, mieszanie, przecieranie, pasteryzowanie itp. Ale nie ma nic lepszego niż własny dżemik czy przecier. I choć w marketach półki się uginają od przeróżnych specjałów "babuni", to nasze babcie w swych przetworach raczej nie stosowały gumy guar czy cytrynianu trisodowego :-) Dlatego uważam, że prawdziwe babcine przetwory to te, które zrobimy zupełnie sami!
Czekośliwka to nic innego jak dżem śliwkowy z dodatkiem kakao, ale to właśnie ten dodatek czyni go wyjątkowym! Ja wprost ubóstwiam czekośliwkę. Jest czymś pośrednim między nutellą a zwykłymi śliwkowymi powidłami. Według mnie najlepiej smakuje rozsmarowana na ciepłym toście.
składniki :
śliwki (najlepiej węgierki) - 3 kg
cukier - 60 dag
cukier waniliowy - 3 paczki
kakao ciemne (u mnie DecoMorreno)- 100 g
Śliwki umyć i przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa. Przełożyć do garnka, wsypać cukier wraz z cukrem waniliowym i gotować przez 2,5 godziny na małym ogniu często mieszając. Dodać kakao i gotować jeszcze 15 minut.
Przełożyć do wyparzonych słoiczków. Pasteryzować 10 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz